Wydrukuj tę stronę
środa, 30 sierpień 2017 06:00

Ostrzeżenie przed sprzedażą elektroniki jako VAT-marża

Oceń ten artykuł
(3 głosów)

Zastosowanie procedury VAT-marża do nowych towarów z kategorii elektroniki wiąże się z poważnymi konsekwencjami – powstaniem zaległości podatkowej oraz nałożeniem sankcji VAT. Ministerstwo Finansów ostrzega przed takimi działaniami i przypomina, jakie są przepisy ustawy o VAT w tym zakresie.

 

Regulacje dotyczące stosowania procedury VAT-marża znajdują się w art. 120 ustawy o podatku od towarów i usług (tekst jednolity Dz. U. z 2017 r. poz. 1221). Zgodnie z tym przepisem, w przypadku towarów z kategorii elektroniki procedura ta może być stosowana wyłącznie po spełnieniu odpowiednich warunków.

 

Ministerstwo Finansów na swojej oficjalnej stronie internetowej opublikowało ostrzeżenie przed sprzedażą elektroniki jako VAT-marża w przypadku, gdy określone w ustawie wymogi nie są spełnione. Praktykę taką stwierdzono w wyniku monitoringu m.in. portali aukcyjnych – stosowana jest ona zwłaszcza dla smartfonów i tabletów.

 

Kiedy elektronikę można sprzedać jako VAT-marża

Przede wszystkim wystawienie faktury VAT-marża dla sprzedaży elektroniki jest możliwe wyłącznie w odniesieniu do towarów używanych. Ponadto muszą one zostać nabyte od:

  • osób niebędących podatnikami VAT
  • podatników podatku VAT, jeżeli dostawa tych towarów była zwolniona z VAT na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 2 lub art. 113 ustawy
  • podatników, jeżeli dostawa towarów podlegała procedurze VAT-marża

 

Jak podkreślono w zamieszczonym ostrzeżeniu, w procedurze VAT-marża najczęściej sprzedawane są towary używane, skupione wcześniej od osób fizycznych niebędących podatnikami. Aby można było zgodnie z przepisami prawa podatkowego sprzedać elektronikę jako VAT-marża, musi ona zostać kupiona jako towar używany, którego zakup nie był przez dostawcę opodatkowany VAT.

Co więcej, niezgodne z przepisami jest rozliczenie zakupu elektroniki (np. smartfonów) przy zastosowaniu mechanizmu odwrotnego obciążenia, a następnie odsprzedaży towaru jako VAT-marża.

 

Co grozi za sprzedawanie nowej elektroniki jako VAT-marża

Resort finansów ostrzega podatników przed konsekwencjami sprzedawania nowych towarów z kategorii elektroniki jako VAT-marża. Podkreślono, iż stosowanie tej procedury niezgodnie z przepisami może wskazywać na chęć zaniżenia podstawy opodatkowania VAT. Działanie takie skutkuje powstaniem zaległości podatkowej oraz nałożeniem sankcji VAT.

Konsekwencje ponoszą także nabywcy takich towarów. Zgodnie z wyjaśnieniem ministerstwa, zastosowanie procedury VAT-marża przy jednoczesnym odliczeniu podatku naliczonego od takiego zakupu jest niezgodne z przepisami – również w tym wypadku podatnik musi liczyć się z powstaniem zaległości podatkowej i nałożeniem sankcji VAT.

 

Wezwania z Departamentu Poboru Podatków

W związku z wykryciem takich nieprawidłowości, resort finansów poinformował o planowanej kontroli poprawności rozliczenia podatku VAT z wykorzystaniem procedury VAT-marża u podatników, u których stwierdzono sprzedaż nowej elektroniki jako VAT-marża. Przedsiębiorcy ci otrzymają stosowne powiadomienia drogą mailową z adresu Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub za pomocą wiadomości SMS. W obu przypadkach powiadomienia będą opatrzone podpisem „Ministerstwo Finansów Departament Poboru Podatków”.

Poinformowano przy tym, iż pisma te nie będą zawierać żadnych załączników w formie plików, linków ani wezwań do zapłaty. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek wątpliwości należy kierować się bezpośrednio do właściwych organów skarbowych.

 

Warto w tym miejscu przestrzec podatników przed działaniami oszustów, którzy mogą chcieć wykorzystać planowaną przez ministerstwo wysyłkę powiadomień. Należy pamiętać, aby nie odpowiadać na podejrzane wiadomości, wysłane z nietypowo wyglądającego adresu, i w żadnym wypadku nie otwierać załączników. Resort finansów wielokrotnie przestrzegał przed oszustami próbującymi wyłudzić od podatników pieniądze podszywając się pod administrację publiczną (Ministerstwo Finansów, ZUS, urzędy skarbowe, Inspekcję Pracy, a nawet GIODO) lub rozsyłającymi szkodliwe oprogramowanie. W razie jakichkolwiek wątpliwości, czy otrzymane pismo lub e-mail pochodzi z wiarygodnego źródła, najlepiej osobiście kontaktować się z najbliższą jednostką danej instytucji.

 

Zobacz też: Puste i fałszywe faktury – kary nawet do 25 lat więzienia

Czytany 2695 razy Ostatnio zmieniany środa, 30 sierpień 2017 11:08

Artykuły powiązane