E-handel stał się w ostatnich latach bardzo popularny. Rozpowszechnienie i łatwy dostęp do globalnej sieci powoduje, że coraz więcej polskich konsumentów preferuje robienie zakupów bez wychodzenia z domu. Wielu początkujących przedsiębiorców uznaje otwarcie sklepu internetowego za świetny sposób na rozkręcenie biznesu.
Obecnie obowiązujące przepisy unijne określają jedynie pewne minimum zasad obowiązujących sprzedawców internetowych. Stan ten ma się zmienić od 13 czerwca 2014 r., kiedy to wejdzie w życie dyrektywa unijna mająca na celu ujednolicenie przepisów dotyczących e-handlu we wszystkich państwach członkowskich.
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 r. w sprawie praw konsumentów uchyla dyrektywę 97/7/WE Parlamentu Europejskiego i Rady (dotyczącą sprzedaży na odległość) oraz dyrektywę Rady 85/577/EWG (dotyczącą umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa). Jednocześnie nowy akt prawny modyfikuje dyrektywę 1999/44/WE Parlamentu Europejskiego i Rady (dotyczącą sprzedaży towarów konsumpcyjnych i związanych z tym gwarancji) oraz dyrektywę Rady 93/13/EWG (dotyczącą nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich).
Jeśli chodzi o polskie prawo, nowa dyrektywa unijna zostanie zaimplementowana do ustawy o prawach konsumenckich. Odpowiednio zmienią się również przepisy Kodeksu cywilnego. Uchylona zostanie ustawa z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, jak również ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.
Mimo iż aktualnie obowiązujące przepisy nie nakładają na właścicieli sklepów internetowych zbyt wielu ograniczeń i obowiązków, wciąż znajdują się przedsiębiorcy, którzy zapominają o przestrzeganiu nawet podstawowych zasad. Nowe przepisy okażą się o wiele bardziej rygorystyczne, a niedostosowanie się do nich może narazić przedsiębiorcę na dotkliwe kary finansowe. Warto więc zapoznać się odpowiednio wcześniej z projektowanymi zmianami, tak aby dostosować swój e-sklep do nowych przepisów i w razie potrzeby przeszkolić swoich pracowników.
Zmiany w e-sklepach od 13 czerwca - czego się spodziewać?
Podstawowym założeniem nowej dyrektywy jest doprowadzenie do takiego stanu, gdy każdy sprzedawca internetowy w każdym państwie Unii Europejskiej ma takie same prawa i obowiązki. Jak dotąd przepisy różnią się w zależności od kraju. Na przykład w Polsce konsument ma 10 dni na zwrot towaru zakupionego przez internet, w Finlandii i Anglii - 14. Natomiast zgodnie z aktualną dyrektywą unijną obowiązuje 7 dni na odstąpienie od umowy kupna-sprzedaży.
14 dni na zwrot towaru
Po wejściu w życie nowej dyrektywy unijnej w każdym państwie członkowskim obowiązywać będzie 14-dniowy okres na zwrot towaru. Konsument będzie miał 14 dni kalendarzowych na dokonanie zwrotu bez podania przyczyny. Nowością będzie także możliwość wstrzymania się przez sprzedawcę ze zwrotem pieniędzy do czasu sprawdzenia, czy towar nie został zniszczony, uszkodzony bądź też nie stracił swojej wartości.
Nowe obowiÄ…zki informacyjne
Dyrektywa unijna, która ma wejść w życie 13 czerwca 2014 r., kładzie duży nacisk na obowiązki informacyjne sprzedawców. Wprowadzonych zostanie wiele nowych wytycznych dotyczących konieczności informowania konsumentów o ich prawach. Na przykład jeśli sklep internetowy nie poinformuje klienta o tym, że w przypadku odstąpienia od umowy będzie on musiał pokryć koszty przesyłki, zgodnie z nowymi przepisami nie będzie musiał ich pokrywać. W takim przypadku zobowiązanym do zapłaty za przesyłkę zwracanego towaru będzie sklep.
Kolejny przykład dotyczy treści cyfrowych. Obecnie konsument nie ma prawa do zwrotu plików zakupionych i pobranych drogą elektroniczną. Gdy wejdą w życie nowe przepisy, sprzedawca będzie miał obowiązek wyraźnie poinformować klienta o tym, iż w momencie pobrania pliku traci on uprawnienia do odstąpienia od umowy. Jeśli sprzedawca nie dopełni tego obowiązku informacyjnego, klient po pobraniu treści cyfrowej będzie miał prawo do odstąpienia od umowy ma ogólnych zasadach - w ciągu 14 dni od pobrania pliku, bez podawania przyczyny. Nie będzie miało znaczenia, czy konsument skorzystał z pobranych danych, czy nie.
Jak pokazuje powyższy przykład, przedsiębiorca zaniedbujący obowiązki informacyjne będzie się narażał na poważne straty. Przykład ze zwrotem treści cyfrowych pokazuje, jak łatwo będzie o nadużycia, gdy sprzedawca nie dopełni swoich obowiązków. W kwestiach sporych to przedsiębiorca będzie musiał udowodnić, że dołożył należytych starań, aby poinformować kupującego o obowiązujących zasadach.
Nowe obowiązki informacyjne obejmą również m.in. kwestię podawania danych sprzedawcy w sklepie internetowym. Obecnie wielu przedsiębiorców ogranicza się do podawania nazwy firmy, adresu, danych kontaktowych i numeru NIP, a znajdują się i tacy, którzy nawet takich danych nie podają. Według przepisów obowiązujących od 13 czerwca 2014 r. konieczne będzie podanie: dokładnej nazwy firmy, adresu, numeru NIP, a także wpisu do ewidencji, jego numeru oraz nazwy organu, który zarejestrował działalność.
To tylko niektóre z nowych obowiązków informacyjnych, które będą spoczywały na przedsiębiorcach prowadzących sklepy internetowe. W istocie będzie ich bardzo dużo.
Nie daj się ukarać
Jak to zwykle bywa przy wprowadzaniu nowych przepisów, niedostosowanie się do nich będzie skutkować karami - często dotkliwymi dla przedsiębiorcy. Należy jednak pamiętać, iż w tym przypadku wprowadzenie w życie niezbędnych zmian wymaga jedynie dokładnej znajomości wytycznych i skrupulatności w przestrzeganiu obowiązujących zasad. Przepisy nowej dyrektywy unijnej nie nakładają na e-sprzedawców żadnych dodatkowych kosztów ani nie zmuszają ich do gruntownego przebudowywania już istniejących sklepów. Warto znać te przepisy i dostosować do nich swoją działalność.